czwartek, 2 marca 2017

PIELĘGNACJA TWARZY KOREAŃSKIMI MASECZKAMI? Maseczki w płachcie




CZEŚĆ KOCHANI! <3

Dzisiejszy post będzie poświęcony koreańskim maseczkom. Słyszałyście, że pielęgnacja twarzy koreańskimi sposobami/kosmetykami/trikami działa cuda? Nie? To już Wam piszę, że to właśnie od nich, my Polki- czerpiemy inspiracje pielęgnacji ciała.
Koreańskie kosmetyki są naturalne i właśnie dzięki nim dziewczęta z Korei, Chin i Japonii mają takie piękne i delikatne cery. Wszystko kryje się za odpowiednią pielęgnacją.
Jedną z czynności są maseczki oczyszczające/nawilżające naszą twarz. Są to maseczki w płachcie, które są super zastosowaniem dla leniuszków, którym nie chce się zmywać maseczki. Taka maseczka idealnie sprawdzi się dla takiej osoby, ponieważ nie pobrudzi sobie rąk podczas nakładania, oraz nie będzie musiała jej spłukiwać, tylko pozostałość kosmetyku wmasować i delikatnie wklepać w skórę.
Podoba mi się takie zastosowanie i super, że coś takiego wymyślono.



Przejdźmy zatem do tego, czy one faktycznie tak super działają?
Kupiłam 3 maseczki i każdą z nich używałam co tydzień w Niedziele, podczas relaksu. 

Zacznę od pierwszej, której zaczęłam stosować:

Aqua White Water Illuminate Mask Pack - Jest to maseczka przeznaczona do skóry suchej i wymagającej wybielenia. Kwas hialuronowy, witaminy oraz glutation zawarty w produkcie sprawia, że skóra staje się jasna i zdrowa.


  Maseczkę pozostawiamy na twarzy na 10-15 minut
- Kremujemy twarz płynem znajdującym się w Step 1
- Nakładamy płacht nasączony płynem znajdujący się w Step 2
- Kremujemy twarz płynem znajdującym się w Step 3 i czekamy aż wyschnie
- NIE SPŁUKUJEMY

Moja opinia:
Maska idealnie pasująca do twarzy. Otwory na oczy, nos i usta są w idealnych miejscach. Dzięki nacięciom po boku z łatwością może przylec do naszej twarzy. Nie ześlizguje się. Przyjemny zapach pozwala nam w pełni zrelaksować się.
(+)
- Łatwość rozprowadzenia wszystkich kremów z Step 1 i 3.
- Płacht mocno nawilżony
- Przyjemny zapach
- Twarz nawilżona i odświeżona 
(-)
- Nie zauważyłam większej zmiany w kolorycie skóry
- Długo się wchłania
- Twarz lekko klejąca
- Płyn skrapla się aż po szyi





Kolejną maseczką, którą użyłam była:
I'M REAL Skin Purifying - TONYMOL- Jest to maska oczyszczająca z algami. Maska zanurzona w ekstrakcie z alg brunatnych, ma działanie oczyszczające. Dzięki bogatym składnikom olejów i wody pomaga nam w łatwy sposób usunąć nadmiar sebum. Ta maseczka nie ma stepów. Używa się ją bezpośrednio na oczyszczoną i lekko nawilżoną twarz.
- Nakładamy płacht na twarz
- Maseczkę pozostawiamy na twarzy na 20-30 minut
- Po ściągnięciu wklepujemy/wmasowujemy pozostałość płynu w twarz
- NIE SPŁUKUJEMY


Moja opinia:
Maseczka tak jak jej poprzedniczka ma w idealny sposób wycięte otworki na oczy, nos i usta. Jest bardzo mocno nawilżona żelowym płynem, który po nałożeniu na twarz jest bardzo zimny. Łatwo przyczepia się do skóry. Nie ześlizguje się, więc nie jesteśmy skazani na siedzeniu w jednym miejscu w bezruchu przez 30 minut :) Ma delikatny zapach- przyjemny. 
(+)
- Twarz delikatna, rozjaśniona, odświeżona
- Przyjemny zapach 
(-)
- Płyn skrapla się aż po szyi 
- Długo się wchłania






Ostatnią już maseczkę, którą chcę Wam przedstawić jest maska:
I'M REAL Clear Skin - TONYMOL - Jest to maska przeznaczona dla poszarzałej, zmęczonej cery,  która ma pomóc w jej rozjaśnieniu i zmiękczeniu. Składniki zawarte w maseczce odżywiają i nawilżają skórę. Ekstrakty z ryżu, które zostały zawarte w płachcie zapewniają skórze elastyczność, a olejki naturalne nawilżają ją i dogłębnie odżywiają. Dzięki temu skóra staje się miękka i gładka.
- Nakładamy płacht ta twarz
- Maseczkę pozostawiamy na twarzy na 20-30 minut
- Po ściągnięciu wklepujemy/wmasowujemy pozostałość płynu w twarz
- NIE SPŁUKUJEMY

Moja opinia:
Maseczka tak jak pozostałe dwie ma idealnie wycięte otworki na oczy, nos i usta. Dzięki temu, że płacht jest mocno nasączony przyczepia się ona z łatwością do skóry. Bardzo ładny zapach. Z tych trzech maseczek- najbardziej mi się spodobała. Wielkie zaskoczenie po użyciu tej maski! :)
(+)
- Twarz odświeżona, nawilżona, lekka, przyjemna w dotyku
- Polepszony koloryt skóry
- Ładny zapach
- Szybko się wchałania
(-)
-  Płyn skrapla się aż po szyi


 
 
Jak widzicie maseczki faktycznie spisują się super, jednak najlepsza z tej trójki okazała się Clear Skin. Na pewno wypróbuję jeszcze inne tego typu maseczki. Polubiłam je, choć wcześniej nie byłam do nich aż tak bardzo przekonana, więc w końcu musiałam je przetestować! 
Na zakupie tych trzech się nie skończy! :)
Maseczki kupiłam w TkMaxx za 1.99 funta jedna. 
 
 A Wy używacie maseczek w płachcie? Piszcie w komentarzach! Jestem bardzo ciekawa!

Pozdrawiam, 
PODKOWAA



JEŚLI SPODOBAŁ CI SIĘ POST, ZAPRASZAM DO OBSERWACJI  BLOGA!

18 komentarzy:

  1. Szkoda że jak na maseczkę w płachcie ta ścieka aż po szyję. Wolę jednak by maska trzymała się na miejscu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda... Denerwujące... Ciągle musiałam wycierać :/

      Usuń
  2. Wyglądają wyjątkowo, z chęcią bym sprobowała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Od jakiegoś czasu planuje zakup którejś z koreańskich maseczek, mam nadzieję ,że w końcu nastąpi ten moment xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Te minusy trochę mnie do nich zniechęciły :/ Ciekawe czy znalazłabym je w swojej drogerii i po ile. Jeśli cena nie byłaby zbyt wygórowana to spróbowałabym :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś nie przekonały mnie te maseczki.. Nie skusiłabym się na ich zakup

    OdpowiedzUsuń
  6. Możesz ją delikatnie odcisnąć i nie będzie skapywać po szyi. Resztę płynu wklepać w szyję i dekolt. Maseczki w płachcie to moja ogromna miłość <3

    OdpowiedzUsuń
  7. jejku uwielbiam takie maseczki jeszcze ich piękne opakowania że aż się ich nie chce zużywać <3

    http://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam <3 Jeśli Ci się spodoba - zaobserwuj :* Na pewno się odwdzięczę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nie miałam okazji testować koreańskich maseczek, jednak widzę, że są one mega popularne :)
    Zapraszam Mój Blog :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja uwielbiam maski w płacie, te wyglądają naprawdę fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię maseczki w płachcie i mnie nie przeszkadza nadmiar produktu. Lepiej zbyt dużo, niż zbyt mało :D Lubię sobie wklepać resztę serum z maski w dekolt :)

    OdpowiedzUsuń
  11. W sumie nie odpowiada mi tu spłukiwanie po szyi a tym bardziej, jeżeli miałabym mieć lepiącą twarz, czego nie lubie bo mam wrażenie, że po prostu jest brudna. Nie skusiłabym się na tą pierwszą. Te dwie kolejne to może tak, jednak to spłukiwanie mnie odrzuca - ale .. może faktycznie nie jest to takie straszne :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam koreańskie kosmetyki :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. nie lubię maseczek w takiej formie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Już od dawna chce je przetestować :D
    Buziaki,

    http://loveshinny.pl/

    OdpowiedzUsuń